Fundamenty czas zacząć.
Weekend minął.
Dziś przygotowania do wylania fundamentów - w pierwszej kolejności suchy beton (tak z 15 cm, a co tam - solidne fundamenty to podstawa.
Szalunki wykonane - czekamy na beton ;)
Weekend minął.
Dziś przygotowania do wylania fundamentów - w pierwszej kolejności suchy beton (tak z 15 cm, a co tam - solidne fundamenty to podstawa.
Szalunki wykonane - czekamy na beton ;)
Dzień 16 czerwca 2010r.
Rozpoczynamy budowę naszego domu.
Koparka na miejscu, ekipa budowlana również. No to wbijamy pierwszą łopatę (łychę koparki )
OK - wykopy rozpoczęte - jadę do pracy na II zmianę. Nagle telefon od operatora: ma pan kurzawkę pod domem - przerywam pracę bo się utopię - myślałem, że dostanę zawału.
Szybko telefon do kierownika budowy - co robić?
Ale kierownik spokojnie do mnie mówi: niech się pan nie denerwuje - wszystko będzie dobrze. Podjadę na budowę i zobaczę co z tym robić.
Następnego dnia sprawa się wyjaśniła - woda zebrałą się w jednym miejscu z powodu kilku warstewek gliny.
Na wszelki wypadek wymieniłem grunt z domieszką cementu i już jest suchutko.
Dwa dni później wykop wykonany, geodeta wezwany i wytyczamy dom.
Działkę kupiliśmy w 2003 roku. Naszym marzeniem było mieć dom za miastem. Beata (mona żona) znalazła działkę w Nikielkowie pod Olsztynem. Pojechaliśmy obejrzeć - jedno spojrzenie na siebie - bierzemy. Skoro już kupiliśmy działkę to urodził się pomysł by budować dom. Dawaj do gminy Barczewo po warunki zabudowy. W gminie powiedzieli, że nie ma co się w koszty pchać bo za chwilę i tak będzie opracowywany plan zagospodarowania przestrzennego. OK - posłuchaliśmy. Ta chwila trwała 4 lata - zmarnowane 4 lata .
Latem 2008 roku w końcu męska decyzja - bez względu na koszty staramy się o pozwolenie, bo plan zagospodarowania upadł (zaskarżony w Sądzie).
Wybieranie projektu - to były setki godzin spędzonych w internecie i nad folderami. W końcu padł wybór - WEDA BG odbicie lustrzane.
Październik 2008 -mamy pozwolenie, ale mamy też światowy kryzys ekonomiczny - nawet nie staramy się o kredyt bo i tak nie dostaniemy kredytu.
Odczekaliśmy rok - sytuacja się ustabilizowała w kredytach. Idziemy po kredyt do Nordei. Dostaliśmy kredyt - no to czas zaczynać budowanie domu .